Channel Awesome, czyli patologia, parcie na szkło i zgon nostalgii

Cała sprawa z Channel Awesome jest dla mnie dość przykra. Nie tylko dlatego, że zawsze czułam sentyment do Nostalgia Critica, ale głównie z powodu tego poczucia rozczarowania, kiedy ktoś, kogo „lubisz” w Internetach, w tak zwanym realu okazuje się dupkiem.

Wiem, że cała sprawa nie opiera się tylko o Douga, a wiele zarzutów skierowanych jest w stronę CEO Channel Awesome – Mike Michouda (tak na marginesie – model biznesowy tego wszystkiego to jakieś kuriozum), ale po pierwsze – Doug jest twarzą firmy, po drugie – ma i miał wiele do powiedzenia, miał możliwości zareagowania, wprowadzenia zmian, skonfrontowania się z problemami – ale tego nie zrobił. Spędziłam pół dnia na oglądaniu filmów, których autorzy komentują skandaliczne warunki, w jakich pracowali twórcy zgromadzeni wokół CA, a także krytycznie odnoszą się do działalności Nostalgia Critica w ogóle.

Ze wszystkich recek NC najbardziej lubię te robione we współpracy z innymi twórcami. Zawsze naiwnie myślałam, że wszystko co widzę – zwłaszcza absurdalnie duże ego Douga to tylko gra, konwencja, ironia i dystans. Ponad to – patrzyłam na to i byłam przekonana, że widzę grupę dobrych znajomych, którzy doskonale się ze sobą bawią. Niestety, do tego typu rozczarowań nigdy nie zdołam się przyzwyczaić. Rzeczywistość okazała się więcej niż paskudna.

Nagle wszyscy krzyczą, że król jest nagi. A wcześniej?

Mój problem z całą aferą ( która nota bene wcale nie cichnie), jest jednak taki, że wkurzam się na wszystkie strony tego konfliktu. Nie umiem, po prostu nie potrafię w pełni współczuć ludziom, którzy pozwalają sobą pomiatać w imię mglistych perspektyw zostania kolejną gwiazdą internetowego video.

Ale, ale jak to? Ofiary są winne?!  

Czyli co – używam najgorszego argumentu, który pojawia się ZAWSZE przy okazji odkrycia nieetycznych praktyk w biznesie. „Jak ci nie odpowiada, to odejdź i przestań pierdolić. Jest wolny rynek!”  Nienawidzę takich argumentów, wierzcie mi. Świat nie jest czarno-biały i często ludzie dają się traktować okropnie w pracy/rodzinie/grupie rówieśniczej, bo po prostu są przekonani, że nie ma dla nich innego wyjścia. To często mechanizm psychologiczny – brak elementarnego poczucia bezpieczeństwa i strach przed podjęciem decyzji, która może skutkować konsekwencjami o wiele gorszymi niż niezdrowa sytuacja w której się tkwi. „Odejdź, złóż wypowiedzenie, postaw się wreszcie!” Na problem mobbingu, molestowania czy przemocy są bardzo proste rozwiązania. Przynajmniej dla ludzi, którzy nigdy ich nie doświadczyli.

 #ChangeTheChannel, ale dlaczego teraz?

Z toksycznych relacji wyrwać się bardzo trudno. W kontekście dokumentu, przygotowanego przez byłych członków Channel Awesome widać to wyraźnie. To nie jest przecież tak, że nikt nic nie mówił wcześniej. Jak się trochę pogrzebie na yt naprawdę można znaleźć materiały krytykujące całe przedsięwzięcie dowodzone przez Walkerów i Michouda. I co? I nic. Przez te wszystkie lata wszyscy zbywali to machnięciem ręki lub hejtem w stronę tych, którzy odważyli się wyjaśnić powody swojego odejść z CA.

Ta bomba miała naprawdę porządne podstawy, by wybuchnąć kilka lat wcześniej. Ale niestety zabrakło elementarnego poczucia solidarności między twórcami i oczywiście (co zdarza się nader często w przypadkach upadających gwiazd) minimum krytycznego myślenia ze strony fanboyów. I to jest dokładnie rzecz, która wkurza mnie najbardziej w całej tej sytuacji. Powtórzę raz jeszcze, jeśli nie wybrzmiało to dość wyraźnie – jestem absolutnie zniesmaczona zachowaniem Douga, Roba i Mike’a. Ale tak naprawdę to jestem zażenowana wszystkimi, którzy brali w tym udział i nie powiedzieli nic, nie zaprotestowali, kiedy przy tworzeniu filmów rocznicowych ludziom działa się krzywda lub gdy byli zwalniani za pobyt w szpitalu. W tego typu sytuacjach ofiara przemocy czuje nie tylko niesprawiedliwość, bezradność i złość, ale też – samotność w problemie. I to jest główny powód przez który bardzo wiele patologicznych sytuacji w miejscach pracy wychodzi na jaw po latach, kiedy ofiary czują się na tyle wspierane przez otoczenie, że mają odwagę mówić. Wtedy okazuje się, że osób o podobnych doświadczeniach jest więcej. Tyle że,  gdy to wszystko miało miejsce, nikt nie miał ochoty, by postąpić właściwie i wesprzeć się w walce z „tymi z góry”.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kiedy pojawiały się pierwsze sygnały choroby toczącej CA, wszyscy inni byli zajęci budowaniem swojej kariery w Internetach. A jak wiadomo – za karierę w Internetach warto poświęcić swoich mniej odpornych psychicznie znajomych, a także asertywność i godność. Hmm?

O ile sukinsynów, którzy gnębią innych trzeba bezwzględnie piętnować i serio – nie mam ochoty oglądać NICZEGO , co firmowane jest Channel Awesome, to do jasnej cholery, nikt mi nie powie, że kariera vlogera to rzecz ważniejsza niż elementarny szacunek do siebie. Przypominam, że ci ludzie nie dostawali kasy od Channel Awesome, a byli częścią kanału, bo naiwnie wierzyli, że dzięki wygłupianiu się w odcinkach specjalnych (będących jedynie emanacją wielkiego ego Douga Walkera) zdobędą nowych widzów.

Nie zrozumcie mnie źle – nie użyłabym powyższego zarzutu wobec kobiety, która boi się stracić pracę, bo ma na utrzymaniu rodzinę. Nie użyłabym wobec  kogoś, kto tkwi w toksycznym związku z drugą osobą. Also – zarzuty o molestowanie to poważna sprawa i tutaj jestem całym sercem z ofiarami, niezależnie od tego, kiedy odważyły się mówić. To do czego piję, to wszystkie inne rzeczy, o których możemy przeczytać w dokumencie przygotowanym przez byłych współpracowników CA. Wybaczcie, ale ludzi, którzy przez lata mieli gdzieś patologie w tej firmie, bo byli zajęci zdobywaniem wątpliwego fejmu, jakoś mi nie żal.

Mam nadzieję, że twórcy (i nie tylko, bo taka sytuacja może spotkać każdego z nas) z całej tej sytuacji wyciągną lekcję. Po pierwsze – model współpracy, który prezentuje CA jest anachroniczny i dziś po prostu kuriozalny, a nawet trudny do zrozumienia. Unikajcie takich deali. Po drugie – nie warto, naprawdę nie warto rezygnować z ludzkiej godności za subskrypcje i lajki. Po trzecie – reagujcie do jasnej Anielki i nie odwracajcie wzroku, kiedy widzicie że ktoś jest źle traktowany. Nie mówcie koledze ani koleżance, że przesadza gdy w rozmowie otwiera się przed wami. Ludzi, którzy traktują swoich pracowników w ten sposób powinno się zmiatać z biznesowego świata w trybie natychmiastowym, a nie po kilku latach.

Link do dokumentu Not so Awesome