Runy, które zapewnią sukces – nowy wymiar coachingu
Nie zdziwcie się, jeśli za jakiś czas napiszę książkę pod takim samym tytułem i zarobię mnóstwo hajsu. W końcu żyjemy w absurdalnym świecie, prawda? Do rzeczy jednak! Oto lista run, które zapewnią wam szczęście, bogactwo, karierę, miłość i najlepsze promocje w Lidlu.
Runy podarował ludziom sam Odyn. Jest to pierwszy i podstawowy powód, by z nich korzystać. Oprócz podpisywania kamyków i grzebieni służyły do odprawiania rytuałów i rzucania zaklęć. Dziś są natomiast niezastąpione w rozwoju osobistym, kształtowaniu osobowości i przywoływaniu subtelnych energii ze świata ducha i z kosmosu (jako rzecze Wikipedia). W tym kontekście trzeba więc pamiętać, że nieudolne stosowanie run może doprowadzić:
w wersji optymistycznej do wpadnięcia do portalu czasoprzestrzennego wprost w ramiona Doctora Strange’a, w wersji pesymistycznej natomiast – przywołania Dormammu* i zniszczenia planety Ziemi.
FEHU – pierwsza z run sukcesu. Wymaluj ją na swojej teczce lub wyszyj na kołnierzu i noś ze sobą do korpo. Wzniesie twoją karierę na nowy level i sprawi, że portfel stanie się grubszy. Jeśli takie przyziemne sprawy cię nie interesują, wykorzystaj fehu do wysyłania i odbierania boskiej energii. Jakiej energii i jakiego boga? Nie wiem (ja bym wybrała Lokiego.)
ANSUZ – runa dla tych, którzy uwielbiają gadać, ale mają problemy z wartością merytoryczną. Magicznie zwiększa elokwencję oraz przekaz każdego przemówienia. Idealna dla studentów przygotowujących się do sesji oraz wszystkich, którzy chcą w mowie lub na piśmie przekonać kogoś do swych racji. Najpewniej stosowna przez niektórych polityków.
WUNJO – potężna runa, którą powinno się wymalować na całej powierzchni naszego kraju. Albo świata. Wprowadza harmonię między ludźmi, leczy nieporozumienia i niesnaski między grupami społecznymi. Wzmacnia empatię i mnoży przyjazne interakcje. Młot na hejterów i trolli – warto dodać do avatara na disqusie.
NAUDIZ – lek dla zestresowanych i sfrustrowanych. Ma moc zmiany chujowych sytuacji w obfitujące możliwościami życiowe momenty. Kiedy wydaje ci się, że gorzej być nie może – użyj NAUDIZ, to ostatnia deska ratunku. Kolejna runa, którą powinno się wytapetować świat.
JERA – spłukałeś się podczas ostatniego weekendu? Przegrałeś głupi zakład z kolegami, o to kto zostanie prezydentem USA (a całą pulę zgarnął najmniej rozgarnięty kolega)? Jera to runa dla ciebie. Używaj jeśli czekasz na poprawienie sytuacji finansowej. Mając ją w garści możesz być pewien, że mama zrobi ci ten przelew. Możesz też wydrapać ją na obudowie telefonu (zwłaszcza jeśli jest to Galaxy s7!) – zapewnia przedmiotom dłuższą trwałość.
EIHWAZ – pomaga znaleźć cel w życiu. Z nią zrozumiesz swoje przeznaczenie oraz okiełznasz nadmierne ciągoty ku destrukcji. Pomaga zrezygnować z piątego piwa (na które masz straszną ochotę, chociaż wiesz że jutro będziesz funkcjonowała jak zombie) lub 3 pączka – wzmacnia silną wolę.
MANNAZ – Kolejna runa z rodzaju tych zwiększających mądrość i intelektualne moce. Dzięki niej odkryjesz swój potencjał, a twoja kariera nabierze rozpędu. Działa lepiej, gdy dołączysz do niej ciąg innych znaków. Najlepiej liter. W książkach. Ładnie wygląda jako tatuaż. Niestety nie dowiedziono, by po jego zrobieniu zwiększało się IQ.
Nie musicie dziękować. Dzięki temu zestawowi run każdy może odnieść sukces i wdrapać się na najwyższe szczeble kariery i szczęścia. Jeśli jednak w czasie rysowania kombinacji run przywołacie Lokiego – odeślijcie go proszę do mnie. A jak spotkacie Dormammu – negocjujcie!
_____________________________
*Jeśli nie wiecie, kto to Dormammu to znaczy, że nie byliście jeszcze na Doctorze Strange’u. Musicie nadrobić to karygodne zaniedbanie!